Herun
User
- Dołączył
- Kwiecień 4, 2008
- Posty
- 35
- Liczba reakcji
- 9
Redips, Rotsal i Retsan przyjechali konno do niewielkiego miasteczka Rexen. Miasto nie otoczone murami wznosi?o si? na
g?rze Seyde pi??set metr?w nad poziomem morza. Posiada?o dwie uliczki na krzy?. Przy drodze znajdowa?y si? sklepy i karczma,
a na ?rodku miasta placyk z fontann? w ?rodku wok??, kt?rej przekupki rozstawi?y stragany zarabiaj?c na swoje marne ?ycie.
Elfy skierowa?y si? w stron? malutkiej stajni gdzie pozostawili wierzchowce, a nast?pnie udali si? powolnym krokiem, oddaj?c
si? urokom miasteczka, do karczmy.
Karczma okaza?a si? przytulnym pomieszczeniem, w kt?rym postawiono cztery sto?y, a do ka?dego przypisano po pi?? krzese?.
W k?cie znajdowa?a si? ma?a lada, przy kt?rej sta? karczmarz z okr?g??, weso?? twarz?.
Podeszli do niego:
-Czego sobie panowie ?ycz?? - zapyta? z u?miechem.
-Dla ka?dego z nas jasne piwo - Redips odwzajemni? u?miech.
Karczmarz nala? z beczki piwo do trzech kufli i postawi? je na ladzie prosz?c o 6 sztuk z?ota. Redips zap?aci?
i wszyscy usiedli przy stole s?cz?c w milczeniu piwo...
Po piwie udali si? do tutejszego kowala.
-Witam
-Witajcie w naszym skromnym mie?cie podr??nicy. Czego oczekujecie.
-Przyjechali?my tutaj z jednego powodu. Aby uzyska? miecz boga wojny selgarfa. Wiemy, ?e potrafisz go wyku?!
-Ooo... Wyku? potrafi?, ale potrzebuje materia?u, kt?ry mo?ecie zdoby? jedynie w kopalni przeznaczenia.
-Gdzie ona si? znajduj??!
-Wielkie ryzyko zapuszcza? si? w ni?. Tam jedyn? przeszkod? nie s? potwory!
-Mimo to chcemy si? tam uda?. Co dok?adnie mamy zdoby??
-Od?amki meteorytu z Ksi??yca... Je?eli mi to przyniesiecie wykuje wam miecz za darmo.
-Pami?tajcie, ?e was ostrzega?em - powiedzia? daj?c Rotsalowi mape.
-Bywaj.
Wyszli na ?wie?e powietrze.
-Idziemy tam dzisiaj tak jak zaplanowali?my, czy? nie? - Zapyta? Redips
-Oczywi?cie - potwierdzili towarzysze
Trzy godziny jechali ju? konno za map?, gdy ujrzeli ma?e przej?cie, w kt?re zmie?ci?by si? czo?gaj?cy cz?owiek.
-Musimy zostawi? konie. Nie ma sensu ich przywi?zywa?. Je?eli nie wr?cimy umr? z g?odu. - rzek? Rotsal klepi?c wierzchowca po pysku.
Podeszli do w?skiego przej?cia i zacz?li si? nim czo?ga?. W ?rodku by?o duszno i gor?co. Wilgo? unosi?a si? w powietrzu.
Podczas przeciskania si? napotkali dwa ludzkie szkielety. Niekt?rzy ?mia?kowie zgin?li ju? na wst?pie.
Po godzinnej podr??y tunelem byli spoceni i zm?czeni, lecz zakl?cie Retsana doda?o im si? witalnych i dzi?ki temu postanowili i?? dalej.
Co jaki? czas zabijali szkielety bez wi?kszego problemu, a? do momentu kiedy napotkali dwa trolle z maczugami.
Rotsal powiedzia?:
-M?j miecz ?lizga si? ju? w pochwie - i ?miej?c si? rzuci? si? na trolla.
Redips wystrzeli? z ?uku trafiaj?c trolla w nog?, kt?ry rzuci? si? na niego i ju? mia? trzasn?? go maczug? gdy Retsan zwali?
go na ziemie zakl?ciem po czym pad? wyczerpany na ziemi?. Redips doskoczy? do trolla, wyj?? kr?tki miecz i odci?? mu g?ow? i nagle koniec, straci? przytomno??.
Rotsal zdenerwowany, ?e troll zdo?a? uderzy? kompana odci?? mu nog? po czym przy?o?y? mu miecz do gard?a.
-To by? tw?j ostatni b??d - podni?s? miecz i odci?? mu g?owe.
-Gi? w m?czarniach - splun?wszy na niego zaci?gn?? swoich przyjaci?? dziesi?? metr?w od cia? trolli rozpali? ognisko my?l?c:
"To dopiero pierwsza prawdziwa potyczka"...
Mam nadziej?, ?e si? wam podoba?o i prosz? o krytyk?.
PS. Przyjrzyjcie sie imionom.
Pozdrawiam
Herun
g?rze Seyde pi??set metr?w nad poziomem morza. Posiada?o dwie uliczki na krzy?. Przy drodze znajdowa?y si? sklepy i karczma,
a na ?rodku miasta placyk z fontann? w ?rodku wok??, kt?rej przekupki rozstawi?y stragany zarabiaj?c na swoje marne ?ycie.
Elfy skierowa?y si? w stron? malutkiej stajni gdzie pozostawili wierzchowce, a nast?pnie udali si? powolnym krokiem, oddaj?c
si? urokom miasteczka, do karczmy.
Karczma okaza?a si? przytulnym pomieszczeniem, w kt?rym postawiono cztery sto?y, a do ka?dego przypisano po pi?? krzese?.
W k?cie znajdowa?a si? ma?a lada, przy kt?rej sta? karczmarz z okr?g??, weso?? twarz?.
Podeszli do niego:
-Czego sobie panowie ?ycz?? - zapyta? z u?miechem.
-Dla ka?dego z nas jasne piwo - Redips odwzajemni? u?miech.
Karczmarz nala? z beczki piwo do trzech kufli i postawi? je na ladzie prosz?c o 6 sztuk z?ota. Redips zap?aci?
i wszyscy usiedli przy stole s?cz?c w milczeniu piwo...
Po piwie udali si? do tutejszego kowala.
-Witam
-Witajcie w naszym skromnym mie?cie podr??nicy. Czego oczekujecie.
-Przyjechali?my tutaj z jednego powodu. Aby uzyska? miecz boga wojny selgarfa. Wiemy, ?e potrafisz go wyku?!
-Ooo... Wyku? potrafi?, ale potrzebuje materia?u, kt?ry mo?ecie zdoby? jedynie w kopalni przeznaczenia.
-Gdzie ona si? znajduj??!
-Wielkie ryzyko zapuszcza? si? w ni?. Tam jedyn? przeszkod? nie s? potwory!
-Mimo to chcemy si? tam uda?. Co dok?adnie mamy zdoby??
-Od?amki meteorytu z Ksi??yca... Je?eli mi to przyniesiecie wykuje wam miecz za darmo.
-Pami?tajcie, ?e was ostrzega?em - powiedzia? daj?c Rotsalowi mape.
-Bywaj.
Wyszli na ?wie?e powietrze.
-Idziemy tam dzisiaj tak jak zaplanowali?my, czy? nie? - Zapyta? Redips
-Oczywi?cie - potwierdzili towarzysze
Trzy godziny jechali ju? konno za map?, gdy ujrzeli ma?e przej?cie, w kt?re zmie?ci?by si? czo?gaj?cy cz?owiek.
-Musimy zostawi? konie. Nie ma sensu ich przywi?zywa?. Je?eli nie wr?cimy umr? z g?odu. - rzek? Rotsal klepi?c wierzchowca po pysku.
Podeszli do w?skiego przej?cia i zacz?li si? nim czo?ga?. W ?rodku by?o duszno i gor?co. Wilgo? unosi?a si? w powietrzu.
Podczas przeciskania si? napotkali dwa ludzkie szkielety. Niekt?rzy ?mia?kowie zgin?li ju? na wst?pie.
Po godzinnej podr??y tunelem byli spoceni i zm?czeni, lecz zakl?cie Retsana doda?o im si? witalnych i dzi?ki temu postanowili i?? dalej.
Co jaki? czas zabijali szkielety bez wi?kszego problemu, a? do momentu kiedy napotkali dwa trolle z maczugami.
Rotsal powiedzia?:
-M?j miecz ?lizga si? ju? w pochwie - i ?miej?c si? rzuci? si? na trolla.
Redips wystrzeli? z ?uku trafiaj?c trolla w nog?, kt?ry rzuci? si? na niego i ju? mia? trzasn?? go maczug? gdy Retsan zwali?
go na ziemie zakl?ciem po czym pad? wyczerpany na ziemi?. Redips doskoczy? do trolla, wyj?? kr?tki miecz i odci?? mu g?ow? i nagle koniec, straci? przytomno??.
Rotsal zdenerwowany, ?e troll zdo?a? uderzy? kompana odci?? mu nog? po czym przy?o?y? mu miecz do gard?a.
-To by? tw?j ostatni b??d - podni?s? miecz i odci?? mu g?owe.
-Gi? w m?czarniach - splun?wszy na niego zaci?gn?? swoich przyjaci?? dziesi?? metr?w od cia? trolli rozpali? ognisko my?l?c:
"To dopiero pierwsza prawdziwa potyczka"...
Mam nadziej?, ?e si? wam podoba?o i prosz? o krytyk?.
PS. Przyjrzyjcie sie imionom.
Pozdrawiam
Herun
Ostatnia edycja: